_Zetuzetia_ Kaminomoto Tonic

kaminomoto-hair-growth-tonic

Tonik Kaminomoto trafił do mnie w momencie, kiedy stan mojego skalpu i intensywność wypadania włosów doprowadzały mnie do rozpaczy. Skóra głowy była ściągnięta, swędząca, a moje włosy były wszędzie – na swetrach, podłodze, zatykały odpływ; tylko na głowie coraz bardziej ich wypadało.

Kaminomoto zaczęłam używać, kiedy powoli zaczynały mi się robić prześwity spowodowane tak intensywnym wypadaniem włosów.

Produkt wcierałam dwa razy dziennie, wykonując jednocześnie krótki masaż. Przy kilku pierwszych zastosowaniach czułam lekkie mrowienie, później zjawisko to ustąpiło. Na początku miałam problem z aplikacją, ponieważ nakładanie produktu palcami lub bezpośrednio z butelki wydawało mi się mało ekonomiczne. Ostatecznie opilowalam delikatnie strzykawkę, której czubek był zbyt duży do otworu buteleczki i przy jej pomocy nakładałam tonik przez całą kurację.

Produkt nakładane na wilgotne, umyte włosy nie obciążał ich i nie przyspieszał przetłuszczania.

Pierwsze efekty zauważyłam po około dwóch tygodniach, włosy wypadały w zdecydowanie mniejszej ilości. Odpływ w prysznicu zapychał się wolniej, a szczotka do włosów nie wyglądała, jakbym nigdy jej nie czyściła. Dodatkowo skalp został ukojony, przestałam mieć wrażenie ciągłego ściągnięcia i swędzenia. Po 1,5 miesiąca stosowania spore zakola które miały wyraźnie się zagęściły, a na całej głowie pojawiło się dużo nowych włosków. Teraz – ponad 2 miesiące po zakończeniu kuracji mam aureolę krótkich włosów.

Tonik wyleczył moje włosowe problemy, które – co ważne – nie wróciły po zakończeniu kuracji.