Pierwsze co mogłam zauważyć już po tygodniowym wcieraniu wcierki w moją skórę głowy fakt, że włosy zaczęły mi się później przetłuszczać i mogłam je myć dopiero po dwóch dniach, a nie jak to bywało wcześniej, że już na drugi dzień włosy były tłuste i wymagały odświeżenia. Sądzę, że wcierka wpłynęła na późniejsze wytwarzanie sebum przez co włosy utrzymywały dłużej swoją świeżość. Drugim efektem jakim udało mi się zaobserwować to z pewnością wysyp małych włosków przy linii mojego czoła tzw. baby hair. Jeśli chodzi o wzrost włosów to podrosły ale jedynie kilka mm ( co uważam, że w przypadku dłuższego czasu wcierania efekty mogą być jeszcze lepsze ). Aktualny pomiar włosów to 69, 4 cm. Jeśli chodzi o wypadanie włosów to przy ich myciu zauważyłam mniej włosów w wannie. Skóra głowy mnie nie swędzi, nie jest podrażniona ani nie pojawił się u mnie łupież. Tonik mam zamiar wcierać jeszcze przez kolejne dwa miesiące a później należy zrobić przerwę aby skóra głowy odpoczęła. Jestem ciekawa jaki efekt uzyskam po dłuższym wcieraniu. Pojemność toniku jest ogromna bo aż 180 ml i wystarczy spokojnie na 3 miesiące pełnej kuracji. Moje włosy na dzień dzisiejszy prezentują się tak :
Poleciłam Tonik moje mamie i cioci, które po długoletnim farbowaniu swoich włosów, tracą je w bardzo dużych ilościach. Włosy ich są bardzo cienkie, a cebulki włosów zbyt słabe. Z tego względu poleciłam im zakup tego toniku i są na etapie wcierania.